Pokazywałam Wam na Facebooku i Instagramie wieniec, który przygotowałam na nasze drzwi wejściowe.
Zrobiłam jeszcze cztery podobne wieńce. Jeden z nich, zrobiony został na konkurs szklony Córki, która się ostatecznie rozmyśliła.
Na szczęście! Bo mamy teraz gotową dekorację na nasz stół w okresie Wielkanocnym.
Jako podstawa posłużyły mi gotowe wieńce wiklinowe, kupione w kwiaciarni (cena ok 15 zł)- jeden z nich (najciemniejszy) zrobiłam sama z gałązek winorośli.
Kilka gałązek bluszczu umocowałam w wieńcu i owinęłam dokoła. W jedną połowę wieńca włożyłam gałązki eukaliptusa (również z kwiaciarni). Pięknie pachną, są wytrzymałe, a i po wyschnięciu nadal dobrze się prezentują. Całość owinęłam przezroczystą żyłką.
Teraz czas na „upierzenie”. Piórka wkładałam w przerwy między gałązkami i pod żyłkę.
Ostatni etap to drewniane korale. Mocowałam je za pomocą drucika do kwiatów. Pojedyncze sztuki nawlekałam i zakręcałam drucik, tak ze powstały jakby szpilki. W drugiej wersji również nawlekałam na drucik i mocowałam taki sznur od tyłu wieńca.
W domu znalazłam żółty talerz- jako podstawę i dodałam prostą białą świecę.
Życzę nam wszystkim, również sobie, żeby czas Świąt Wielkanocnych przyniósł radość w rzeczywistości takiej jakiej jest teraz. W naszych rodzinach- takich jakie są, a nie jakie powinny być, w naszych domach i w nas samych- takich, jakimi jesteśmy.
Po więcej ozdób zapraszam do mojego sklepu: dekoracje ceramiczne