Czytamy ostatnio naszym dzieciom „Dzieci z Bullerbyn” Astrid Lindgren . Na jednej z ilustracji obrazujących Wieczerzę Wigilijną, zobaczyłam ( a trudno je przeoczyć) pomalowane na niebiesko, proste, drewniane krzesła. Natychmiast skojarzyłam je z czerwonymi krzesłami w jadalni Igegerd Raman.
I ta myśl zaczęła drążyć mój umysł i inspirować do poszukiwań. Czy malowane drewniane krzesła są elementem tradycyjnego szwedzkiego domu? Na jakie kolory można je pomalować? Jak działają we wnętrzu?
Skorzystałam z bazy zdjęć na Pinterest, żeby się przekonać o kilku sprawach.
Wszystkie kolory są dozwolone: pastele, nasycone żółcie, morskie turkusy, butelkowe zielenie, czerwienie, cała gama szarości i elegancka czerń-nawet w połączeniu ze złotem!
Kolorowe krzesła pięknie prezentują się w zestawieniu z drewnem(np. stołem), plecionym siedziskiem , oraz w otoczeniu bieli- np. na tle białych mebli kuchennych.
Wnoszą ożywienie do wnętrza- a czasem wręcz wesoły beztroski nastrój-( szczególnie pomalowane w pastelowych odcieniach)
Ostatnio modne są „skarpetki” na nogach krzeseł- tzn. fragmenty nóg są pomalowane w innym, kontrastowym odcieniu- lub są dla odmiany niepomalowane.
Zdecydowanie pasują do wnętrz w stylu retro. Dobrze prezentują się w miejskich mieszkaniach odwołujących się do stylistyki lat 50-ch i 60-ch, oraz w domach, którym chcemy nadać tradycyjny, sielski wygląd.
Czas pokaże, które z naszych krzeseł, jako pierwsze, zmieni swój image?
Zdjęcia pochodzą z Pinterest
Ilustracja z książki „Boże Narodzenie w Bullerbyn”