Efekt motyla (ang. butterfly effect) – anegdotyczne przedstawienie chaosu deterministycznego- wpływu pozornie nieistotnych zdarzeń na inne, o wielokroć większym zasięgu. W tytułowej anegdocie trzepot skrzydeł motyla, np. w Ohio, może po trzech dniach spowodować w Teksasie burzę piaskową. W 2004 roku powstał nawet thriller fantastycznonaukowy w reżyserii Erica Bressa i J. Mackye Grubera, inspirowany tym zjawiskiem. (wikipedia.org)
Trudno uwierzyć w to, że trzepot skrzydeł istoty tak wdzięcznej i delikatnej może wywołać burzę. A może burzę mózgu?
Sama dałam skusić się motylowym inspiracjom i jakiś czas temu powstała w naszym domu skrzydlata dekoracja. A nawet powstały kolejne, już na zamówienie.
A tu podobne kompozycje, wprost na ścianie.
Kiedyś, odwiedzając IKEA na ścianie, w pokoju opieki nad dziećmi, zauważyłam skrzydlate obrazki.
Motyle są wdzięczną dekoracją oświetlenia.
Kilka dekoracyjnych propozycji z włoskiej firmy Fornasetti, słynącej z niekonwencjonalnych mebli. Można mieć wrażenie, że na biurku osiadł rój motyli.
Motyl w rozmiarze XL, na podłodze lub na ścianie.
Motyle stały się inspiracja dla projektantów mebli. Najsłynniejszym fotelem nazwanym w ten sposób jest produkowany niegdyś przez firmę Knoll Hardoy Butterfly Chair. Zaprojektowany w 1938 roku przez Jorge Ferrari Hardoy, Antonio Bonet oraz Juan Kurchan dla kompleksu mieszkalnego w Buenos Aires, urzeczywistniającego idee Le Corbusier’a, przeżywa drugą młodość.
Ażurowy kształt przypominajacy skrzydła stał się inspiracja do zaprojektowania szklanej witryny.
Drewniany „motyl” ujmuje ciepłem. Od razu wstawiłabym takie krzesło do swojego domu.
A tu jeszcze propozycje mebli nazwanych „Butterfly” z włoskich firm Poliform i Zanotta.
Na podstawie