Seria filcowych zdjęć zainspirowała mnie do uszycia pokrowca na telefon, jako że to urządzenie często ląduje luzem w mojej torebce, razem z mnóstwem innych potrzebnych rzeczy. Kupiłam w pasmanterii arkusz filcu, znalazłam pasujący guzik (zapasowy od spodni) i wyciągnęłam maszynę do szycia. Moje umiejętności szycia na maszynie są na poziomie zupełnie podstawowym, ale wystarczyły.
A teraz telefon leży sobie wygodnie bez pokrowca, a w nim aktualnie spoczywają okulary!)