BEUTIFUL MOMENTS

W życiu piękne są nie tylko chwile. Czasem nasze decyzje, nastroje, działania składają się w harmonijny całokształt. Ale aparat ( a właściwie telefon) uwiecznia właśnie wrażenie momentu. Mieliśmy w tym roku wyjątkowo długie (pełne 2 tygodnie) pogodne i bardzo rodzinne wakacje. Góra ubrań do prania stopniała i teraz z przyjemnością wracamy do wrażeń zapisanych w…

Read more

UNFORGETTABLE

Dziś tylko kilka słów, bo pakujemy się na nieco spóźnione wakacje „po sezonie”. Liczymy na jeszcze trochę słońca, puste plaże i nieco niższe ceny. Oby niczego nie zapomnieć… No właśnie- z tym najbardziej kojarzy mi się GINKO- z różnymi środkami farmakologicznymi usprawniającymi pamięć. Niedawno wzór wachlarzowatych liści pojawił się na ścianie w naszej sypialni i mam…

Read more

PAINTED CHAIRS

  Czytamy ostatnio naszym dzieciom „Dzieci z Bullerbyn” Astrid Lindgren . Na jednej z ilustracji obrazujących Wieczerzę Wigilijną, zobaczyłam ( a trudno je przeoczyć) pomalowane na niebiesko, proste, drewniane krzesła. Natychmiast skojarzyłam je z czerwonymi krzesłami w jadalni Igegerd Raman. I ta myśl zaczęła drążyć mój umysł i inspirować do poszukiwań. Czy malowane drewniane krzesła…

Read more

ETNO PATTERN

Nie mamy jeszcze czerwonych krzeseł, ale mamy nowy, wakacyjny akcent.   Nasz dębowy stół zyskał nową sukienkę. Wzór jest etniczny- trochę przypomina tradycyjne polskie hafty, trochę dalekowschodnie paisley. Sam materiał pochodzi z „odzysku”- leżał przez kilka lat w piwnicy moich rodziców. Najważniejsze, że wprawia w naprawdę optymistyczny, letni nastrój.

Read more

RED CHAIR INGEGERD RÅMAN

Wakacje w pełni, a wraz z nimi dwójka małych dzieci na stanie przez cały dzieńJ W związku z takim stanem, umilamy sobie życie różnymi, miejskimi wycieczkami. Jednym z ulubionych miejsc, które odwiedzamy, szczególnie w czasie niepogody, jest IKEA. W czasie naszego ostatniego pobytu, panował tam niezwykły tłok (wszak sezon remontowy w pełniJ). Moja uwaga koncentrowała…

Read more

GREY CINDERELLA

Spędziłam wczoraj cudowny wieczór. Razem z Ulką wybrałyśmy się do poznańskiej Opery na przedstawienie baletowe pt. „Kopciuszek”. Mała już od kilku miesięcy zafascynowana jest baletem, tańcem i tiulowymi spódniczkami. Zdaje się, że spektakl bardzo jej się spodobał, bo jeszcze długo po jego zakończeniu wirowała i podskakiwała naśladując baletnice. Mnie natomiast uwiodła scenografia….

Read more